Jakość wody dostępnej w naszych kranach staje się coraz lepsza. Dzieje się tak za sprawą coraz bardziej zaawansowanych technologii filtracji i uzdatniania oraz idących z nimi w parze przepisów regulujących jej parametry. Nie znaczy to jednak, że korzystanie z ujęć komunalnych ma same plusy. Poza oczywistą wygodą pojawiają się też bolączki potrafiące skutecznie uprzykrzyć życie. Zdaniem większości użytkowników nie mamy na nie wpływu. Czy jednak na pewno?

Jaka jest jakość wody w naszych kranach?

Zanim woda dotrze do naszego kranu, musi przebyć długą drogę. Począwszy od najczęściej stosowanego ujęcia głębinowego, przez skomplikowane systemy stacji uzdatniania, korzystając z kilometrów rur sieci wodociągowej, trafia w końcu do instalacji w naszym domu. Przedsiębiorstwo wodociągowe jest zobowiązane do spełnienia szeregu norm i zadbania, aby dostarczana woda była zgodna z wytycznymi określającymi kryteria zawartości bakteriologicznej, zanieczyszczeń stałych i zmętnienia. W teorii powinniśmy czuć się bezpiecznie i komfortowo. Niestety w praktyce bywa różnie.

Niezależnie od poziomu kontroli, zawsze mogą pojawić się nieoczekiwane przeszkody. Awaria rur potrafi na dłuższy czas odciąć dużą część miasta od dostępu do bieżącej wody. Nawet jeśli uda się uniknąć tak ekstremalnej sytuacji, to często zdarza się, że w wyniku usterki z rur zamiast krystalicznie czystego płynu otrzymujemy brudną ciecz, która wyglądem i zapachem odstrasza nawet najbardziej spragnionych. Zresztą za niską jakość nie musi odpowiadać awaria. Wspomniane wcześniej kilometry rur zazwyczaj od kilkudziesięciu lat leżą w ziemi, ulegając postępującej korozji i gromadząc osady. Również stan instalacji w naszych domach z reguły pozostawia dużo do życzenia.

Sposób na poprawę jakości wody w swoim domu

Nie oznacza to, że woda, z której codziennie korzystamy, jest szkodliwa. Zanieczyszczenia pochodzące z wnętrza instalacji zazwyczaj nie są szkodliwe dla zdrowia. Trudno natomiast mówić przyjemności korzystania, w chwili kiedy w świeżo nalanej szklance wody widzimy wirujące drobinki, a na garnkach oraz armaturze kuchennej i łazienkowej powstają nieestetyczne zacieki. Za ich powstawanie odpowiada duża twardość wody, a ten parametr na terenie większości naszego kraju mieści się w górnej skali dopuszczalnych norm. Nie stanowi zagrożenia, a jednak skutecznie potrafi odebrać apetyt.

W takiej sytuacji warto rozważyć korzyści, jakie oferuje dzbanek filtrujący. Urządzenie jest proste, a niska cena z pewnością nie zrujnuje budżetu. Jego zadaniem jest oczyszczanie wody z niepożądanych składników, takich jak chlor, herbicydy, pestycydy, metale ciężkie czy zanieczyszczenia organiczne. Dodatkowo potrafi zmiękczyć wodę, przedłużając życie urządzeń kuchennych i ułatwiając dbanie o czystość. Jest przy tym wydajny. Standardowy filtr pozwala na oczyszczenie 150 litrów wody, co z powodzeniem pokryje potrzeby dwóch osób w ciągu miesiąca.


Materiał partnera zewnętrznego