Zakupy ze stylistką kojarzą nam się przede wszystkim z celebrytami, programami telewizyjnymi i wielkimi torbami pełnymi ciuchów. Ale za personal shoppingiem kryje się coś więcej! Ta usługa to nie tylko przegląd szafy i nowe ubrania, a poznanie siebie i swoich potrzeb. I właśnie o tej uniwersalności stylizacji – dla kobiet i dla mężczyzn – rozmawiam z Katarzyną Sekścińską, personal shopperką, właścicielką firmy make me.

Kasia Kwiecień: Teraz dużo mówi się o tym, że częściej chcemy komuś bliskiemu podarować doświadczenia, a nie przedmioty. W czym tkwi przewaga takich prezentów?

Katarzyna Sekścińska: Myślę, że generalnie zmieniła się nasza świadomość jako konsumentów. Stawiamy na być zamiast mieć i według mnie to tendencja, która w kolejnych latach tylko nabierze rozpędu w Polsce. Coraz częściej wolimy wydawać pieniądze na podróże, kulturę czy rozwój osobisty. Inwestując w ciekawe i budujące doświadczenia, a takim jest m.in. współpraca z profesjonalnym stylistą, zyskujesz dużo więcej niż kolejną torebkę w szafie.

Dla kogo jest taki prezent, jak zakupy ze stylistką?

Niemal dla każdego. Dla osoby która dopiero szuka swojego stylu oraz dla takiej która poprzez ubranie chce np. wzmocnić swoją pozycję biznesową. To również trafiony prezent dla osób które interesują się modą, mają w szafie dużo ubrań, ale chcą zacząć rozsądnie kompletować garderobę i w odwrocie od fast fashion, zaczynają zwracać uwagę na etyczne aspekty swoich wyborów. W tym ostatnim przypadku istotniejsze niż zakupy są porządki w szafie, a właściwie jej detox i opracowanie długofalowej strategii zakupów.

Na czym polega takie kompleksowe spotkanie ze stylistką?

Współpracę zaczynamy najczęściej od porządków w szafie (analizy garderoby) i rozmowy o stylu, wizerunkowych celach oraz potrzebach mojego klienta. Takie spotkanie odbywa się w jego domu i trwa czasami nawet kilka godzin. Po nim moi klienci dostają szczegółowe podsumowanie wraz z analizą typu urody, sylwetki i listą zakupów. Przed samymi zakupami wymieniamy się również inspiracjami, na podstawie których opracowuję dedykowane moodboardy czyli tzw. tablice stylu. Zakupy to w całym procesie wisienka na torcie 🙂

Coraz częściej tę usługę wybierają też Panowie – co się zmienia w ich podejściu do tworzenia własnego wizerunku i dbania o siebie?

Zdecydowana większość moich klientów to właśnie mężczyźni, co nie ukrywam jest dla mnie wciąż miłym zaskoczeniem. Panowie jednak mają zdecydowanie inne podejście do spotkania z osobistym stylistą niż kobiety. W przypadku kobiet częściej zaczynamy współpracę od porządków w szafie i ułożenia strategii zmian. U mężczyzn natomiast często liczy się szybki efekt i oszczędność czasu. Panowie chcą wyglądać modnie, atrakcyjnie i profesjonalnie oraz dostrzegają jak ważną rolę odgrywa dopasowana do ich stylu życia i pracy garderoba.

Z jakimi problemami najczęściej mierzą się Panowie?

Najczęściej jest to brak czasu na zakupy, a jeśli już ten czas mają to nie wiedzą, gdzie i co warto kupować. Często też noszą te same fasony ubrań przez lata pomimo, że zmieniła się ich sylwetka, moda i (co najważniejsze) praca. Czują, że na spotkaniach biznesowych ich wizerunek zamiast działać na ich korzyść, odbiera im pewność siebie.

Jakie korzyści dla siebie – poza dobraniem garderoby mamy?

Zmianę w podejściu do postrzegania siebie i swojej sylwetki. Szczególnie w przypadku kobiet, bardzo często podczas spotkania walczę z irracjonalnymi kompleksami i przekonaniami wobec tego, co według siebie czy ‘’troskliwej’’ rodziny powinny zakrywać. Moi klienci zyskują również zdecydowanie więcej pewności siebie i przyjemność z patrzenia na siebie w lustrze. Dla wielu z nich współpraca ze mną daje początek eksperymentom z modą i wychodzeniu poza strefę komfortu. To ostatnie widzę najczęściej podczas sesji zdjęciowych, które potrafią kończyć się łzami radości.

A w jaki sposób bez uszczerbku dla swojej szafy i łatwości w komponowaniu codziennych stylizacji wdrażać trendy i wybierać z nich to, co dla nas najlepsze?

W przypadku sezonowych trendów warto zdać się na intuicję i rozsądek. Oczywiście dużo łatwiej w tym przypadku mieć wsparcie stylisty, który zna naszą garderobę i styl. Jeśli natomiast jesteśmy zdani na siebie, warto implementować do swojej szafy tylko to w czujemy się świetnie i spróbować samemu stworzyć własną tablicę stylu. Najgorsze rozwiązanie to pozwolenie na to, żeby nasze stylizacje były kopią 1:1 sieciówkowych manekinów.

Podziel się na koniec radą, co każdy z nas możesz zrobić w pierwszym kroku porządkowania swojego stylu!

Na początek warto poznać lepiej siebie, swoje potrzeby i wyznaczyć sobie cele. Inne będzie miała młoda mama, która planuje powrót do pracy w korporacji, a inne dziewczyna, która pracuje zdalnie i spędza weekendy na imprezach. Zawsze warto stworzyć swoją tablicę stylu czyli moodboardy, na które wklejamy zdjęcia nie tylko stylizacji czy ubrań, które nam się podobają, ale również ulubione kolory, wzory, a nawet screeny obrazów, kwiatów czy pięknych wnętrz.

 

Katarzyna Sekścińska – osobista stylistka i doradca wizerunkowy http://make-me.pl

Właścicielka firmy make me. gdzie łączy usługi profesjonalnego personal shoppera i stylisty z ofertą z zakresu personal brandingu. Hołduje zasadzie less is more, czyli prostym rozwiązaniom w budowaniu garderoby i etycznemu podejściu do mody. Dba o wizerunek artystów, osób publicznych i klientów indywidualnych. W make me. zajmuje się również prowadzeniem szkoleń z dress codu oraz projektowaniem komunikacji dla polskich marek modowych.


Materiał partnera zewnętrznego