Myślisz o tym, by wspólnie z rodziną wyruszyć na weekendową wyprawę? Jeśli podróż odbędzie się z dzieckiem, zwłaszcza młodszym, nie powinna być ona w nieznane. Dobry plan działania to podstawa. Chociaż maluch, co tu kryć, może sprawić w trakcie wyjazdu wiele niespodzianek, wspólna aktywność rodzinna będzie przyjemniejsza, jeśli się do niej przygotujecie.

Gdzie jechać?

Cel wycieczki to, co oczywiste, pierwsza rzecz, którą musicie ustalić. Weźcie pod uwagę nie tylko Wasze zainteresowania i podróżnicze marzenia, ale też… możliwości. Po pierwsze te związane z czasem: czy na wycieczkę możecie poświęcić tylko pół popołudnia, czy może dwa dni weekendu? Po drugie: kondycyjne. Wyprawa na trudny szlak z małym dzieckiem na pewno nie będzie dobrym pomysłem – nawet jeśli zawiniesz je w chustę. Jednym słowem: mierzcie siły na zamiary.

I jeszcze jedna ważna uwaga: miejsca ciekawe do zwiedzenia to nie tylko te z pierwszych stron przewodników. Dokładnie przyjrzyjcie się zarówno popularnym kierunkom turystycznym, ale również tym mniej oczywistym. Może w Waszej okolicy jest ciekawe muzeum, pomnik przyrody czy inna nietypowa atrakcja? Jej wspólne odkrycie może się zamienić w niebanalną przygodę!

Zaplanuj podróż rozsądnie

Cel podróży wybrany? Teraz musicie jeszcze do niego dotrzeć. Samochodem, komunikacją miejską, a może pieszo lub rowerem? Przy wyborze środka transportu uwzględnijcie zarówno dystans, jak i „możliwości techniczne”. Przykładowo, kilkuletniemu maluchowi nie będzie łatwo pokonać kilkunastokilometrowy dystans, a większość spacerowych wózków nie dotrze w każde wybrane miejsce.

Co więcej, musicie pamiętać o tym, że podczas podróży z maluchem może pojawić się wiele nieprzewidzianych sytuacji. Jakich? Ot, choćby konieczność odpoczynku, zjedzenia dodatkowego posiłku czy przerwa spowodowana nagłą zmianą nastroju dziecka. Weźcie to pod uwagę kalkulując czas podróży, a także ilość zapasów, które zabieracie do plecaka.

O tym nie możesz zapomnieć

Wiosenna wycieczka rodzinna jest łatwiejsza do zorganizowania niż ta zimą czy jesienią. Warunki pogodowe zdają się być bardziej przewidywalne (zwłaszcza, jeśli sprawdzicie prognozę pogody), a wyższa temperatura zapewnia większy komfort przemieszczania się. Ale jeśli chcecie uniknąć problemów, upewnijcie się, że w wycieczkowym plecaku znajdują się elementy takie jak:

  • smartfon z naładowaną baterią i wbudowaną nawigacją – dodatkowo możecie wrzucić do torby powerbank, by rozładowany sprzęt nie pokrzyżował podróży,
  • napoje – dorosły człowiek potrzebuje ok. 1,5 – 3 litrów płynów na dobę, dziecko nieco mniej, nie zapominajcie o nich. Jeśli chcecie zmotywować dziecko do przyjmowania płynów, zamiast zwykłej wody postawcie na orzeźwiające napoje. Szeroki wybór soków, nektarów i napojów znajdziesz np. w ofercie Hortex. Pośród wielu smaków i pojemności wybierzesz coś, co umili Wam podróż,
  • prowiant – nawet jeśli podczas wycieczki planujecie wybrać się na obiad do restauracji, po drodze możecie zgłodnieć. Nigdy nie wiadomo co Was czeka. Batoniki zbożowe, suszone owoce lub najzwyklejsze na świecie kanapki to absolutna konieczność. Nie zajmą wiele miejsca, a mogą… uratować życie,
  • cieplejsze ubranie – nawet jeśli temperatura przekracza 20 stopni, a słońce praży, pogoda bywa nieprzewidywalna. Dodatkowe bluzy, swetry czy kurtki przeciwdeszczowe muszą wylądować w plecaku,
  • nakrycie głowy – uchroni, gdy słońce będzie mocno prażyło.

Jak widać, przygotowania do rodzinnej wycieczki nie są zbyt skomplikowane. Kilka prostych czynności sprawi, że wspólna przygoda pozostawi po sobie dobre wrażenie.


Materiał partnera zewnętrznego