Marnujemy jedzenie na potęgę. Rok w rok do śmietników trafia około 9 ton żywności. Tym sposobem wyrzucamy też nasze ciężko zarobione pieniądze. Niektórzy twierdzą, że przestaniemy marnować jedzenie, kiedy ceny żywności będą drastycznie wysokie, powołując się na przykład Norwegii. Na razie, mimo, ze żywność jest wyraźnie droższa, marnotrawstwo jest nadal ogromne. Co zrobić, żeby ten stan rzeczy zmienić? 

Wystarczy zastosować 4 zasady, by z osoby wyrzucającej jedzenie do śmieci stać się wzorcowym przedstawicielem stylu zero waste (brak śmieci, brak marnowania).

1. Wyobraź sobie wyrzucane jedzenie jako pieniądze i przelicz śmieci

  • pół starego chleba- 2 złote
  • półtorej sztuk nadgniłych jabłek – 1,50 zł
  • kilka dag szynki – 2.50 zł
  • przeterminowany twarożek – 4.20 zł

Do śmieci poszło 10 zł 20 groszy. Jeżeli tyle wyrzucasz nawet tylko co 3 dzień, czyli 120 dni w roku, to w jednym roku do śmieci wyrzucasz 1224 zł rocznie! Czy mógłbyś tak po prostu wziąć tę kwotę w gotówce i wynieść do śmieci?

Wizualizacja wyrzucanych pieniędzy zachęci do przyglądania się swoim zakupom.

2. Zaplanuj posiłki i zrób zakupy z kartką

Wyznacz sobie pół godziny w tygodniu na przemyślenie posiłków i zrób zakupy zgodnie z planem.

Sprawdź, co masz w lodówce i zamrażarce.

Najpierw sprawdź, co masz w lodówce i zamrażarce. Być może są tam produkty, którym kończy się termin ważności lub te, o których się zapomniało. Weź je pod uwagę w planach na następne dni.

Pozostałe produkty zapisz na liście i kup dokładnie tyle, ile trzeba.

3. Zadbaj o odpowiednie przechowywanie żywności

  1. Te produkty, które można podziel na mniejsze porcje i je zamroź. Mrozić można nawet pokrojone na kromki pieczywo. Wieczorem wystarczy wyjąć odpowiednią ilość kromek na rano i masz gwarancję, że chleb nie sczerstwieje. To samo można zrobić z wędliną.
  2. Produkty z krótszym terminem ważności ustaw z przodu lodówki (np. jogurty, serki). Będą pierwsze do skonsumowania. Przejrzyj też puszki z groszkiem oraz mlekiem skondensowanym oraz konserwy rybne. Nie kupuj kolejnych, dopóki tych nie zjesz.
  3. Owoce trzymaj w dolnej szufladzie lodówki, zanim otworzysz kolejny karton mleka, sprawdź, czy inny nie jest już napoczęty.

4. Nie wyrzucaj, zamrażaj

Nie zjedzone do końca obiady zamroź. Mrozić można prawie wszystko – podzielone na mniejsze porcje zupy, kotlety, sosy i gulasze. Raz na jakiś czas można zamiast gotowania zrobić sobie „obiad resztkowy”, tzn zjeść to, co zostało pomrożone. Zamrożone posiłki to również „pogotowie ratunkowe” na te dni, kiedy zabrakło czasu lub chęci na gotowanie. Zamrozić można osobno ugotowany makaron i sos do spaghetti, kaszę i ryż, a nawet ciasto, które zostało ze świąt.

Pieczywo i ziemniaki – najczęściej wyrzucane

najczęściej w śmietnikach ląduje pieczywo i ziemniaki. Z przechowywaniem chleba jest mniejszy problem – wystarczy je zamrozić lub czerstwe- podpiec w piekarniku. Znakomicie smakuje chleb posmarowany odrobiną masła z czosnkiem i posypany serem (można zużyć ten wyschnięty z lodówki). Z ziemniakami jest trudniej – gotujemy ich zbyt dużo. Nie zjedzone można przerobić na kluski ziemniaczane, lecz nie zawsze jest na to chęć. Warto zmienić nawyki żywieniowe i ziemniaki chociaż w części zastąpić kaszą, ryżem lub kluskami, których porcje często łatwiej zmierzyć.

Po kilku tygodniach kuchenne „zero waste” zacznie przynosić efekty. Z czasem coraz mniej żywności będzie lądować w śmietniku, a koszyk zakupowy będzie i nieco mniejszy, i przede wszystkim-nieco tańszy.

DKO