W dzisiejszym świecie moda w stomatologii objawia się na dwa sposoby: ponadczasową estetyką i chwilowymi trendami. To, na co jedni nie mogą patrzeć, dla innych jest spełnieniem marzeń, na które wydają tysiące złotych. Wszystko ma jeden cel: chęć bycia unikatowym, potrzeba wyróżnienia się z tłumu, ozdobienia swojego ciała. Jednak czy każda ingerencja w swój wygląd i każda moda jest dobra?

Wampirze kły

Moda na wampiry nadal budzi ogromne zainteresowanie wśród młodych ludzi. Wzorując się na postaci hrabiego Draculi czy przystojnego Edwarda Cullena z sagi „Zmierzch”, coraz więcej osób chce mieć szpiczaste kły. Zwykłe nakładki na zęby, które można w każdej chwili zdjąć, już nie wystarczają. Coraz więcej osób wybiera się na wizytę do stomatologa, by w pełni zmienić swoje uzębienie i upodobnić swój uśmiech do wampirzego.

Zabieg ten w głównej mierze polega na zeszlifowaniu dwóch przeciwstawnych zębów, aby finalnie przypominały kły wampira. Należy jednak uważać, by nie zeszlifować ich za bardzo, ponieważ zbyt krótkie kły mogą zakłócić zgryz. Dodatkowo przy każdej takiej ingerencji należy wziąć pod uwagę czy pacjent nie będzie miał później problemu ze stawem. – mówi dr Urszula Jarosz-Kajdrys, z kliniki Varsovia Dental.

W związku z koniecznością szlifowania, zabieg wydaje się bezpieczny dla tych, którzy mają bardzo dużo szkliwa, natomiast właściciele „słabych” zębów powinni zdecydowanie z niego zrezygnować. Moda na wampirzy uśmiech przede wszystkim widoczna jest na Zachodzie, w Polsce nie jest to zbyt rozpowszechniony zabieg.

Język węża

Kolejną modą, dość rozpropagowaną w internecie jest tzw. „język węża”, czyli rozcięcie do pewnej długości w przedniej części swojego języka, by wyglądał jak ten u węży czy jaszczurek. Krążą różne opinie na temat tego zabiegu, czy przypadkiem nie stracimy funkcji odczuwania smaków, czy zabieg jest bezpieczny. Jeśli język jest mocno ukrwiony, po zabiegu może pojawić się krwawienie. Ponad to istnieje ryzyko późniejszego seplenienia, jak również mogą zostać ograniczone jego funkcje ruchowe. Jednak jest on w pełni bezpieczny, jeśli chodzi o późniejsze odczuwanie smaku. Należy pamiętać, by wybrać się do najlepszego stomatologa, który przeprowadzi zabieg bardzo ostrożnie, z odpowiednim zamykaniem naczyń krwionośnych. Jednak co zrobić kiedy moda przeminie?  Czy „język węża” może wrócić do normalnego stanu sprzed zabiegu? Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby go zszyć, choć istnieje wszelkie ryzyko czy będzie później prawidłowo funkcjonować.

Tatuaż nie tylko na ciele

Tatuaże na zębach, czyli dentotatuaże to kolejny trend stomatologii estetycznej. Aby go wykonać należy najpierw założyć koronę na spiłowany ząb. Nakładanie takowej korony jest zupełnie bezbolesne, a sam tatuaż można w prosty sposób usunąć ścierając go po jakimś czasie delikatnie gumką dentystyczną.

Mniej inwazyjnym zabiegiem, a równie efektownym, jest naklejanie kamyczków na zębach. Można wybrać proste kryształki, bądź puścić wodze fantazji sięgając po serduszka, delfinki, czy gwiazdki. Czas utrzymywania się takiej ozdoby to przeważnie od pół roku do nawet kilku lat. Na trwałość duży wpływ ma sposób szczotkowania zębów, co jest sprawą indywidualną. – potwierdza dr Jarosz-Kajdrys.

Nie ma też problemu z usunięciem ozdoby o wiele wcześniej, jeśli znudzi się, bądź zamiast kryształka zamarzy nam się inny wzór. Zdjęcie trwa chwilę i jest równie bezbolesne jak zakładanie.

Złote zęby

Historia zatacza koło… Spoglądając wstecz, złote zęby największą popularnością cieszyły się w krajach Związku Radzieckiego i tam też odbierane były jako wyznacznik statusu. W późniejszych latach stawały się coraz powszechniejsze wśród wszystkich grup społecznych, niezależnie od posiadanego majątku. Jeszcze kilka lat temu złote zęby przyćmił piercing. Młodzi ludzie oblegali studia piercingu, aby wyjść z kolczykiem w niestandardowym miejscu. Nie wszyscy niestety zdawali sobie sprawę ze szkodliwości owego zabiegu. Piercing w wiązadełku może uszkodzić dziąsła i prowadzić do odsłaniania szyjek, natomiast w języku jest o tyle niebezpieczny, że większość posiadaczy owej błyskotki w takim miejscu bawi się kolczykiem, tym samym uszkadzając swoje siekacze. Ci, chcący się wyróżnić zaczęli więc szukać czegoś nowego. Na Zachodzie oraz w mniejszym stopniu do Polski złote zęby wróciły za sprawą gwiazd. To one, m.in. Madonna, Johny Depp, czy Popek, chcąc wzbudzić większe zainteresowanie swoją osobą, inwestowali w złote nakładki na zęby, bądź stricte złoty ząb. Jest to ciekawa, choć nieco droższa, możliwość wyróżnienia się z tłumu i nadaniu swojemu uśmiechowi niepowtarzalnego blasku.

Każda moda po jakimś czasie przemija, jednak nie wszystkie zmiany są odwracalne. Dlatego zanim postanowimy wyglądać jak nasza ulubiona gwiazda, zastanówmy się, czy możliwy będzie później powrót do wcześniejszego wizerunku.


Materiał partnera zewnętrznego