Intensywne ćwiczenia na siłowni nie wystarczą, żeby pozbyć się złych emocji, toksycznych myśli i znaleźć klucz do rozwiązania swoich życiowych problemów. Na skołatane nerwy najlepszy jest trening umysłu – twierdzi Dagmara Skalska, autorka książki „Fitness umysłu”. Dzięki niemu można nauczyć się zarządzać własną uwagą, zyskać pozytywne nastawienie do życiowych trudności, zapanować nad emocjami, a przede wszystkim poczuć psychiczny luz. ​ 

Dagmara Skalska nie boi się trudnych tematów. Dzięki swojemu doświadczeniu w pracy z setkami kobiet w całej Polsce jest tytułowana mianem Trenerki Umysłu Polek. W swojej najnowszej książce zawraca ona uwagę, że równie ważne jak zdrowie ciała jest nasze zdrowie psychiczne i nieustanne ćwiczenie naszego umysłu.

Fitness umysłu jest propozycją dla nas wszystkich, żeby się rozluźnić, żeby odchudzić trochę swoją głowę ze wszystkich ograniczających myśli, przekonań, całego tego natłoku myśli, które mamy na co dzień po to, żeby nam się lepiej żyło. To jest taka propozycja, jak zbliżyć się do szczęścia – mówi agencji Newseria Lifestyle Dagmara Skalska, autorka książki „Fitness umysłu”.

„Fitness umysłu” to pierwszy w Polsce program redukujący toksyczne myśli, emocje i relacje. Dagmara Skalska przekonuje, że silny umysł jest najważniejszy. Bez niego zdrowe ciało przypomina pusty pojemnik.

Często próbujemy na siłowni rozwiązać swoje problemy związane z relacjami, związane z własnymi myślami, z tym, że nam ze sobą nie jest dobrze i okazuje się, że to nie jest dobra droga. Pracę nad zmianą swojego życia powinniśmy zacząć od umysłu – mówi Dagmara Skalska.

W książce oprócz części poradnikowej znajdziemy również wiele ćwiczeń, które możemy wykonywać każdego dnia w domowym zaciszu. Autorka poradnika zachęca do treningu każdego i wylicza zalety: mocne nerwy, elastyczne myśli, wytrzymała wola, zero narzekania, koniec z byciem ofiarą.

Po pierwsze, te ćwiczenia wymagają szczerości ze sobą, a po drugie, nie wystarczy przeczytać książkę, trzeba również użyć tego, co tam się znajduje. Ćwiczenia są przeróżne, od tańca przed lustrem nago po pisanie różnych listów. Ta książka żyje, bo się tam wyrywa kartki, pali, drze po to, żebyśmy się oczyścić ze wszystkich przekonań, to rzeczywiście ja gwarantuję, że będzie zupełnie inne nastawienie po przeczytaniu. Czytelniczki mówią mi, że gdy skończyły czytać, powyrywały te strony, spaliły, to aż czuły się lżejsze, czuły się uwolnione i taki cel jest tej książki – podkreśla Dagmara Skalska.

Książka ma 300 stron. Dagmara Skalska podkreśla, że nie jest to tylko zwykły poradnik ze zbiorem suchych wskazówek. Każde ćwiczenie ma podłoże w jej własnych przeżyciach.

Wszystko, co piszę w tej książce, to jest coś, co ja przeżyłam, wypróbowałam. Ci, którzy znają Projekt Egoistka i mnie, wiedzą, że dwa lata temu przeżyłam wielką transformację, znalazłam się w trudnym momencie życia i przeżyłam największy wstrząs. W moich ramionach zmarł mój mąż, zostałam bez domu, bez pracy, bez pieniędzy i bez ukochanego. I podniosłam się z tej sytuacji zupełnie sama i pokazałam, że możliwe jest czuć szczęście i radość bez względu na to, w jak trudnej sytuacji życiowej się znajdziemy. Dlatego wszystko, co piszę, jest prawdziwe – dodaje Dagmara Skalska.


@Newseria